Uważam, że istnieją rzeczy, które warto wbić sobie do głowy raz i porządnie, bo przydadzą się nam one w życiu prywatnym, bądź zawodowym. Ale jeśli mam uczyć się na sprawdzian czy też kartkówkę z znienawidzonego przedmiotu, wzorów chemicznych lub dat na historię wolę sobie w tym pomóc. Zycie i tak jest skomplikowane, po co je sobie utrudniać?
Na pewno są wśród Was osoby które sztukę ściągania mają w małym paluszku, ale z pewnością znajdzie się również kilka osób pełnych obaw, które przychodzą na sprawdzian z gotową ściąga, a gdy przychodzi co do czego nawet z niej nie skorzystają. A ile przy tym nerwów!Po pierwsze jeśli chcecie ściągać róbcie to umiejętnie. Mogę podać Wam kilka moich sposobów które nigdy mnie nie zawiodły, ale pamiętajcie, że to czy dacie się przyłapać zależy od Was.
Po drugie zachowaj zimną krew. Nie daj po sobie poznać, że się denerwujesz. Zachowuj się naturalnie.
1. Pierwszym sposobem, z którego najczęściej korzystam tzw metoda mp3. Polega ona na przeczytaniu na głos notatek i nagraniu na dyktafon w komórce. Przed sprawdzianem wystarczy włożyć słuchawkę w ucho i dobrze ją zakryć włosami. Dla pewności możemy założyć komin lub chustkę na szyje. Resztę kabelka należy ukryć pod bluzką a telefon schować do kieszeni w spodniach. Przed wejściem do klasy włącz sobie nagranie, tak aby po skończeniu włączało się na nowo.
2. Drugi Sposób polega na wydrukowaniu niewielkiej ilości informacji małą czcionką i naklejenie ściągi na długopis.
4. Ostatnim ze sposobów jest gotowiec, czyli i napisanie informacji ołówkiem na kartce, której użyjemy do pisania testu. Po napisaniu sprawdzianu lub kartkówki należy zmazać informacje gumką. Sposób nie sprawdza się, gdy korzystamy z kartek rozdawanych przez nauczyciela.
To by było na tyle mam nadzieję, że post okaże się pomocny :)
Macie jakieś sprawdzone sposoby na ściąganie? Czy może nie jesteście jego zwolennikami?
Dobre! :D
OdpowiedzUsuńzapraszam,
our-individual-world-of-fashion.blogspot.com
haha, przy najbliższej okazji skorzystam :)
OdpowiedzUsuńwera-weeraa.blogspot.com
ja upycham karteczki po kieszeniach :p
OdpowiedzUsuńDobre!
OdpowiedzUsuńJeśli coś nie przyda nam się w życiu to ściągać można, ale jeśli ktoś na każdym przedmiocie jedzie na ściągach to coś nie halo jest. :)
OdpowiedzUsuńKiedy chodziłam do szkoły to najczęściej standardowo karteczki z wydrukowanym tekstem lub na telefonie.:)
Ja osobiście nie preferuję ściągania, ponieważ na ściągach długo się nie pojedzie. Powodzenia w pisaniu testu końcowego w gimnazjum czy gdziekolwiek indziej. Natomiast nie ukrywam, że jeszcze nigdy nie zostałam przyłapana na ściąganiu. Bez znaczenia czy ściąga jest wielkości 5 mm na 7 mm czy kartka A5, ważne, żeby ściągać UMIEĆ. :)
OdpowiedzUsuńnie pomyślałam nigdy o metodzie mp3 :D
OdpowiedzUsuńdobry jest ten sposób z mp3, muszę skorzystać :D
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam do siebie :)
http://paaulinkax3.blogspot.com/