Wiecie co najbardziej kocham w feriach? Jest tego naprawdę mnóstwo, zaczynając od ogromnej ilości wolnego czasu. poprzez wstawanie o godzinie 12, aż po wieczory spędzone z przyjaciółmi. Kocham to! Ale nie o tym mowa. W tygodniu szkolnym poranek jest znienawidzoną przeze mnie porą dnia, taką w której muszę zwlec się z łóżka o wczesnej godzinie, gdy jest jeszcze ciemno i w pośpiechu, półświadomie wykonywać wszystkie te czynności typu makijaż, mycie zębów i tak dalej. Chyba każdy wie o czym mówię. Natomiast w czasie ferii wygląda to zupełnie inaczej. Mogę wstać o dowolnej godzinie, bez słuchania odgłosów budzika i ustawiania drzemki co 5 minut i mimo tego, że jest już południe, a ja dopiero wracam do świata żywych, mam czas na wszystko: Mam czas posiedzieć na blogu, wypić kawę, zjeść śniadanie, pomalować się na spokojnie w rytm piosenki Cher Lloyd. Niby nic takiego, ale miły początek dnia wskazuje na to, że reszta również będzie udana. Jak uważacie?
Też bym chciała ferie! Narobiłaś mi ochoty na taką gorącą czekoladę. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, jeśli lubisz rozdania zajrzyj na pasek boczny, a jeśli spodoba ci się mój blog możesz zaobserwować z pewnością się odwdzięczę. http://pinkk-rainbow.blogspot.com ♥
Zgadzam się w stu procentach chociaż ja w moje ferie musiałam wstawac minimum o 7 rano ;/ miałam codziennie rehabili :(((
OdpowiedzUsuńJa swoje ferie już skończyłam, ale jak najbardziej je wykorzystałam^^
OdpowiedzUsuńBlog♡
Strasznie Ci zazdroszcze tych ferii!
OdpowiedzUsuńJa dopiero za tydzień mam ferie ;c
OdpowiedzUsuńJa teraz mam ferie :D
OdpowiedzUsuńkawka wygląda pysznie :3
OdpowiedzUsuńJej. Jestem smakoszem kawy, a Twoja wygląda rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuń