Weekend powoli dobiega końca, niestety pogoda jak zwykle musiała się zepsuć, gdy jest wolne. Niedawno wróciłam z Wrocławia jestem kompletnie pozbawiona życia, chyba nic tak nie męczy jak podróż. Z powodu złej pogody, jak i również braku chęci, zrezygnowałam z poszukiwań idealnej sukienki we Wrocławiu i oddałam się słodkiemu lenistwu. Postanowiłam więc, że jutro udam się na mały obchód sklepów w moim mieście. Ooo...chciała bym mieć tylko i wyłącznie takie problemy jak wybór odpowiedniej sukienki. Niestety ostatnio moje życie delikatnie się skomplikowało, jednak nie chcę się bardziej zagłębiać w sfery mojego życia prywatnego. Ten problem, zapewne jak każdy inny rozwiąże się sam z biegiem czasu. Jutro czeka mnie nowy dzień, kolejny poniedziałek, nowe plany i pragnienia. Brnę dalej z nadzieją na lepsze. Poniżej zdjęcie mojej ściany wyklejonej zdjęciami oraz wycinkami z gazet.
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze! W miarę możliwości odwdzięczam się za każdy z nich. Na pytania odpowiadam pod komentarzem :) Jeśli podoba Ci się mój blog zaobserwuj go. Istnieje szansa, że odwdzięczę się tym samym! Pozdrawiam Claudia <3
U mnie dzisiaj pogoda za oknem fatalna, najchętniej to nie wychodziłabym z domu :(
OdpowiedzUsuń